Najlepsza do ciasta na pączki jest MĄKA PSZENNA (biała), typ 500 – 550 lub 650. Tego rodzaju mąka ma wysoką zawartość glutenu i ciasto po wyrośnięciu jest gąbczaste i ma piękną, porowata strukturę.
Z doświadczenia polecam Wam, zamiast całych JAJEK, wykorzystywać same żółtka. Dzięki temu ciasto jest bardzo delikatne. Co nie oznacza, że na jajkach nie. Jest równie smaczne i na pewno dużo lżejsze do strawienia. Ciasto z całych jajek jest nieco bardziej stabilne.
Do ciasta wykorzystujemy DROŻDŻE świeże lub suche. Z drożdży świeżych należy przygotować wcześniej rozczyn. W starszych przepisach drożdże stanowią zazwyczaj 10% dodanej do ciasta mąki (na 500 g mąki, 50 g drożdży). Dzięki tej proporcji ciasto bardzo mocno wyrasta. Może mieć jednak mocno drożdżowy smak po usmażeniu, dlatego warto się zastanowić nad wykorzystaniem tej wskazówki.
MLEKO lub WODA to niezbędny dodatek, który skleja ciasto i pozwala przy wyrabianiu na uwolnienie glutenu. Zachęcam Was do wykorzystywania tłustego mleka, które znacznie wzbogaci smak ciasta. Pamiętaj, aby płyn wykorzystywany do rozczynu był delikatnie ciepły, nie może być gorący!
Do ciasta drożdżowego na pączki nie należy dodawać zbyt wiele CUKRU. Zbyt duża ilość tego składnika powoduje, że pączki za szybko się rumienią, a nawet przypalają. Dlaczego? Pod wpływem wysokiej temperatury cukier się karmelizuje i ciasto finalnie podczas smażenia szybko ciemnieje. Pączka osłodzić ma nam nadzienie i polewa np.: lukier, polewa czekoladowa lub cukrowe posypki.
Do ciasta warto dodać TŁUSZCZ. Dzięki niemu ciasto drożdżowe jest bardziej elastyczne i dłużej zachowuje świeżość. Do ciasta na pączki dodaje się masło, które nadaje mu jeszcze lepszy smak.
Warto wzbogacać pączki różnymi DODATKAMI SMAKOWYMI, np. ekstraktem z wanilii, skórką otartą z cytrusów itp. Nie jest to konieczne, ale warto wiedzieć, że takie zabiegi mogą całkowicie zmienić smak ciasta.
Wyrabianie ciasta to bardzo istotny element. Im dłużej i staranniej wyrobimy ciasto, tym bardziej puszyste i wyrośnięte pączki otrzymamy. Optymalny czas wyrabiania ciasta drożdżowego na pączki to 20 – 25 minut przy ręcznym wyrabianiu lub 10-15 minut przy wyrabianiu za pomocą miksera. Wyrobione ciasto powinno być dość luźne, gładkie, elastyczne, może lekko się kleić, ale powinno odstawać od miski. Niektórzy mogą uznać, że za bardzo, ale niech Cię to nie zwiedzie!
Ciasto na pączki, jak większość ciast drożdżowych, powinno odpowiednio długo wyrastać. Ciasto po wyrobieniu należy pozostawić w misce i przykryć, najlepiej czystą ściereczką i folią spożywczą, zapobiegnie to wysychaniu ciasta podczas rośnięcia. Wyrastanie powinno odbywać się w ciepłym miejscu, bez przeciągów. Istotny jest nie czas wyrastania, a podwojenie przez ciasto objętości. Zazwyczaj trwa to 1-1,5 godz., wystarczy jednak, że miejsce, w którym wyrasta ciasto, jest bardziej lub mniej ciepłe, a czas ten ulegnie zmianie.
Ciasto po podwojeniu objętości należy jeszcze raz krótko wyrobić w celu odgazowania, podsypując niewielką ilością mąki, jeśli się klei. Pączki można formować na dwa sposoby:
Uformowane pączki należy ułożyć w odstępach od siebie na oprószonym mąką blacie, przykryć ściereczką i pozostawić do napuszenia. Pączki nie powinny wyrastać zbyt długo, bo przerośnięte nie urosną podczas smażenia i nie uzyskają odpowiedniej puszystości i lekkości.
Pączków podczas formowania nie należy podsypywać zbyt dużą ilością mąki, gdyż jej nadmiar zmniejszy ich delikatność po usmażeniu i przyspieszy palenie się oleju podczas smażenia. Bezpiecznym rozwiązaniem jest natłuszczenie blatu i dłoni niewielką ilością oleju, co zapobiega klejeniu się ciasta.
Do smażenia pączków wykorzystaj szeroki garnek lub dużą i głęboką patelnię. O TYM, JAKI NAJLEPSZY TŁUSZCZ WYKORZYSTAĆ DO SMAŻENIA PRZECZYTASZ – TUTAJ!
Tłuszczu w garnku powinno być w na tyle dużo, by pączki podczas smażenia nie stykały się z dnem garnka. Powinny swobodnie pływać po powierzchni. Temperatura odpowiednia do smażenia pączków to około 175 stopni. Najlepiej jest sprawdzisz ją przy pomocy termometru cukierniczego. Jeśli go nie masz, wystarczy, że wrzucić do oleju skórkę chleba. Przy odpowiedniej temperaturze skórka utrzymuje się na powierzchni, a wokół niej tworzą się bąbelki, nie rumieni się też zbyt szybko. Inną wskazówką jest, że nienagrzany tłuszcz mocno pieni się. Pamiętaj, aby nie przegrzewać tłuszczu, ponieważ pączki za szybko się zrumienią, a środek będzie surowy. Z kolei w czasie zanurzania pączków temperatura tłuszczu się obniża. Jeśli będzie za niska, proces smażenia znacznie się wydłuży. W konsekwencji pączki wchłoną zbyt wiele tłuszczu. Napuszone pączki otrzep z nadmiaru mąki i delikatnie wkładaj do rozgrzanego tłuszczu, częścią, która leżała na blacie, do góry. Należy smażyć na raz tyle pączków, aby mogły swobodnie pływać i nie sklejały się, nie może być ich też zbyt mało, bo tłuszcz będzie się szybciej palił.
Dobrze wyrobione i wyrośnięte pączki są lekkie i powinny unosić się na powierzchni tłuszczu, nie zanurzając się w nim nawet w połowie. Dzięki temu na pączkach tworzy się charakterystyczna jasna „obrączka”, która jest paskiem niezrumienionego ciasta.
Pączki smaż po kilka minut z każdej strony, przekładając je na drugą stronę przy pomocy widelca. Temperaturę tłuszczu kontroluj przez cały czas smażenia pączków, zwłaszcza, jeśli smażysz ich sporą ilość! Usmażone pączki wyjmuj łyżką cedzakową i układamy na grubej warstwie ręcznika papierowego, który wchłonie nadmiar tłuszczu.
Pączki można nadziać zarówno przed smażeniem jak i po. Są trzy sposoby nadziewania:
I SPOSÓB:
Na rozpłaszczony kawałek ciasta nałóż łyżeczkę nadzienia, następnie zlep dokładnie ciasto nad nadzieniem, jak sakiewkę. Uformuj kulkę i odłóż na oprószony mąką lub natłuszczony olejem blat, łączeniem ciasta do dołu. Minusem nadziewania pączków przed smażeniem jest ryzyko wypływania nadzienia podczas smażenia. Może się to zdarzyć, jeśli pączki nie były zbyt dobrze sklejone lub zbyt krótko wyrastały przed smażeniem. Pączki nadziewane przed smażeniem będą też nieco cięższe, więc nieco bardziej mogą chłonąć tłuszcz. Plusem nadziewania surowego ciasta jest to, że możemy wykorzystać nadzienie nie do końca gładkie, np. z kawałkami owoców. Najlepiej jest jednak, aby nadzienie było zwarte, bo podczas smażenia utrzyma się w środku pączka.
II SPOSÓB:
Mój ulubiony, czyli nadziewanie po usmażeniu. W czasie smażenia nadzienie nie obciąża, ani nie przeważa pączków, co sprzyja ich równemu smażeniu. Nie musisz się martwić o to, że ciasto się rozklei, a nadzienie zwyczajnie wypłynie i zacznie się palić. Masz również większą pewność, że wyjdzie na pączku charakterystyczna obwódka. Taki sposób nadziewania zajmuje też mniej czasu i jest po prostu wygodniejszy. Do tej metody potrzebna jest specjalna szpryca z długą, cienką końcówką do nadziewania pączków. Ale jeśli masz formę to wypiekania rurek, również możesz włożyć ją w rękaw cukierniczy i pełnić będzie rolę szprycy. Nadziewanie pączków po usmażeniu powinno odbywać się wtedy, kiedy są one jeszcze ciepłe, a ciasto w środku mięciutkie, co ułatwia wprowadzenie nadzienia do pączka. Nadzienie powinno być zupełnie gładkie, więc jeśli korzystamy z konfitury z kawałkami owoców, należy ją najpierw rozdrobnić. Końcówkę do nadziewania należy włożyć z boku, od spodu lub z wierzchu pączka, wyciskając do środka odpowiednią ilość nadzienia (najlepiej do oporu, aż nadzienie zacznie delikatnie wypływać).
III SPOSÓB:
Ciasto rozwałkuj o połowę cieniej niż podaje przepis. Potnij je na pasy nieco szersze niż narzędzie do wykrawania – najczęściej szklanka – która posłuży do wycinania pączków. Na jednym pasie ciasta ułóż po łyżeczce nadzienia w odstępach, przykryj drugim pasem ciasta, a następnie wytnij pączki tak, aby nadzienie znajdowało się na środku. Upewnij się, czy boki są dobrze sklejone. Ta metoda jest najbardziej ryzykowna, zwłaszcza jeśli podsypiesz za dużo mąki podczas wałkowania. Ciasto nie klei się dostatecznie dobrze i może się rozklejać już w trakcie wyrastania, bądź podczas smażenia. Piszę o tej metodzie, ale nie polecam.
Czas na najprzyjemniejszy etap domowej produkcji pączków. Możemy je dekorować w różny sposób. Najpopularniejszymi metodami są lukrowanie, oblewanie polewą czekoladową lub posypywanie cukrem pudrem. Oczywiście w ten sposób dekorujemy wystudzone pączki. Można również zainspirować się angielskim sposobem dekorowania i jeszcze ciepłe pączki obtoczyć w drobnym cukrze.
Na stronie stonerchef.pl przeczytałam taką charakterystykę pączka:
„Pączek. Cudowna, miękka, puszysta i wysmażona na złoty kolor istota. Symbol święta, obfitości, lat tłustych, a dla niektórych prawdziwy tester silnej woli.”
Nie wszystkie powyższe wskazówki sprawią, aby ”’istota” jaką jest pączek przezwyciężyła Waszą silną wolę i pozwoliła sprawić przyjemność swoim puszystym, aromatycznym ciastem ze słodkim, rozkosznym nadzieniem! Zachęcam Cię również to przeczytania innych wpisów na temat pączków:
Zobacz więcej przepisów na PĄCZKI
Dorota
19 stycznia 2021
Justyna Pszczółka i Dorota Pszczółka – Habdas – siostry z góralskim rodowodem. Pasję do pieczenia wyssały z mlekiem matki. To jej zawdzięczają swoje pierwsze wypieki. Dziś, pochodzące z Beskidu Żywieckiego “Pszczółki” dzielą się zdobytą wiedzą na warsztatach cukierniczych w całym kraju. Uczestniczki II edycji programu „Bake Off – Ale Ciacho” TVP2, autorki programu kulinarnego “Słodka Kuchnia Pszczółek” TVP3. Zawodowo zajmują się fotografią kulinarną.
Domowe wypieki Justyny i Doroty 2021 - 2023 Wszelkie Prawa Zastrzeżone | Regulamin | Utrzymywane z przez Spec od IT
Coś ucięło w 4 wskazówce :/ albo „enter” niepotrzebnie się wkradł.